You are currently viewing 150 lat od śmierci ks. Michała Marcina Mioduszewskiego CM

150 lat od śmierci ks. Michała Marcina Mioduszewskiego CM

31 maja mija 150 lat od śmierci ks. Michała Marcina Mioduszewskiego CM – autora najważniejszego śpiewnika w historii polskiej pieśni kościelnej. Przedstawiamy artykuł ks. Wojciecha Kałamarza CM – “Ks. Michał Marcin Mioduszewski CM i jego dzieło.”

Śpiewniki ks. Mioduszewskiego odegrały bardzo ważną rolę w historii polskiej pieśni. Misjonarz ten dokonał bezcennej pracy badawczej i redakcyjnej, ocalając od zapomnienia ogromny dorobek muzyczny. Swymi dokonaniami na stałe zapisał się w historii muzyki jako jeden z pionierów wytyczających wzorce tego rodzaju działalności. Bez wątpienia jest pierwszym wielkim misjonarzem, któremu polska muzyka wiele zawdzięcza.

Urodził się 16 września 1787 r. w Warszawie, ochrzczony został 28 września 1787 r. w parafii św. Krzyża w Warszawie. Był synem Jakuba i Franciszki z domu Łapińskiej. Jego ojciec pochodził z sąsiedniej parafii ujazdowskiej (pw. św. Aleksandra) i będąc wdowcem, poślubił Franciszkę 9 października 1785 r. w misjonarskim kościele św. Krzyża.

W 1804 r. siedemnastoletni Michał Marcin wstąpił do seminarium internum Zgromadzenia Misji w Warszawie, a w 1806 r. złożył śluby. Po odbyciu studiów filozoficzno-teologicznych w seminarium świętokrzyskim, w 1810 r. przyjął święcenia kapłańskie. Przez kilka miesięcy pracował w parafii w Tykocinie. Z końcem 1810 r. powrócił do stolicy, po czym został skierowany do pracy nauczycielskiej w seminarium św. Krzyża, gdzie wykładał filozofię, geometrię, fizykę, geografię, historię, dogmatykę i prawo kanoniczne. Owocem jego wykładów jest książka Początki geografii starożytnej, wydana w drukarni św. Krzyża. Pod koniec sierpnia 1814 r. został mianowany profesorem seminarium diecezjalnego we Włocławku, gdzie pracował sześć lat (od 1 września 1814 r. do 25 lipca 1820 r.).

Następnie wyjechał do Krakowa, gdzie w latach 1820–1825 piastował stanowisko dyrektora alumnów seminarium duchownego na Stradomiu. Wykładał tam dogmatykę (1820–1852) i prawo kościelne (od 1821–1834, 1835–1855). Uczył także liturgiki (1821–1831), ceremonii (1848–1849), rubryk, mszału i brewiarza (1831–1861). W latach 1852–1867 w Diecezjalnym Instytucie Teologicznym (powstałym po połączeniu seminarium z Wydziałem Teologicznym) był zastępcą profesora synodologii. Dogmatyka i prawo były przedmiotami, w których Mioduszewski szczególnie się specjalizował. Już na początku lat dwudziestych, Mioduszewski musiał się cieszyć poważaniem, skoro wraz z dwoma innymi misjonarzami (ks. Tomaszem Nadolskim i ks. Wojciechem Malinowskim) został w 1821 r. poproszony o zaopiniowanie nowego projektu rządowego, odnoszącego się do planu nauki dla seminariów. Opinia ta była bardzo krytyczna, mimo że autorami projektu byli księża biskupi. Od 1825 r. Mioduszewski był asystentem domu misjonarzy na Stradomiu (nominacja w archiwum nosi datę 1824 r.), w którym mieszkał do końca życia (w sumie przez 48 lat).

Był wychowawcą duchowieństwa diecezjalnego i misjonarskiego, doradcą bpa krakowskiego Karola Skórkowskiego. Podczas wizytacji diecezjalnych w 1830–1831, będąc u boku ks. bpa K. Skórkowskiego podjął decyzję zebrania pieśni, opracowania ich i opublikowania Śpiewnika kościelnego. W 1842 r. został mianowany, przez ówczesnego wikariusza generalnego zgromadzenia Antoniego Poussou, nadzwyczajnym komisarzem dla przeprowadzenia wizytacji domów zgromadzenia w Polsce. W diecezji krakowskiej przez szereg lat służył jako radca konsystorza i prawnik w sądzie biskupim. W 1853 r. ułożył i wydał w Krakowie Calendarium perpetuum dioecesis Cracoviensis. Zachował się także rękopis Mioduszewskiego: Spostrzeżenia stopni ciepła na ciepłomierzu Reamura od roku 1831 w cieniu czynione, notujący obserwacje do 1865 r. Od 1853 r. wykładał na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 17 czerwca 1856 r. sporządził Akt darowizny Książek, przekazując swoją spuściznę warszawskiemu domowi księży misjonarzy.

Z dochodu uzyskanego ze sprzedaży książek swojego autorstwa planował założyć szkołę organistowską dla ubogich chłopców wiejskich, ale tego i innych zamiarów nie zdołał zrealizować. W końcu Mioduszewski podjął decyzję, aby pieniądze przeznaczyć na tzw. Jałmużnę duchowną, czyli lokować je w „dobrach ziemskich”, a procent od kapitału „obracać na drukowanie Książki pobożnej i to w znacznej ilości egzemplarzy, a tak wydrukowaną i w tekturkę oprawioną rozdawać darmo nie biorąc ani grosza, tak po miasteczkach ubogim mieszkańcom i rzemieślnikom, jak i po wsiach ubogim rolnikom, a szczególniej gdzie nasi Księża Missyje odprawują. A jeszcze lepiej było, dawać każdej gminie jeden egzemplarz, któryby był pod dozorem Sołtysa czyli Wójta; toż samo i cechom rzemieślniczym i służyłyby do czytania w dni Niedzielne i Świętalne”. Z podziwem patrzymy dzisiaj na te pozytywistyczne inicjatywy „pracy u podstaw” ks. M.M. Mioduszewskiego, przy czym trzeba dostrzec, że ks. Mioduszewski miał tu na myśli konkretne książki: Prawdy Wieczne ks. Rosignoliusza oraz Katechizm mały – ks. Putiatyckiego, ewentualnie w miarę możliwości finansowych – Żywoty Świętych – ks. Piotra Skargi. Pomysł ten, po konsultacji z radą domu świętokrzyskiego, zatwierdził i polecił wprowadzić w życie 30 kwietnia 1856 r. ks. wizytator Andrzej Dorobis CM. Gdy tylko podjęto decyzję, Mioduszewski natychmiast wpłacił na Jałmużnę duchową pierwsze pieniądze – 10 000 zł oraz sporządził wspomniany Akt darowizny Książek dla Zgromadzenia XX. Missyonarzy Warszawskich. Na ten cel zapisał wszelkie prawa do swoich książek jak i 3/5 zysków z ich sprzedaży w świętokrzyskiej księgarni. Zyski te miały zasilać fundusz lokowany w dobrach ziemskich i miały być przeznaczane na druk książek dla ludu.

Jeszcze w latach sześćdziesiątych ks. Mioduszewski uczył śpiewu na Stradomiu. W 1865 poważnie zachorował. Zmarł 31 maja 1868 r. Pochowano go na Cmentarzu Rakowickim 2 czerwca, obok grobu karmelitów, a w 1900 r. przeniesiono do nowego grobowca zgromadzenia i złożono go tam jako pierwszego.

Ks. Mioduszewski, poza wymienionymi w biogramie dziełami, jest autorem śpiewników omówionych niżej. Niewątpliwie, niektóre melodie zamieszczone w Śpiewniku kościelnym sam skomponował, o czym ogólnie powiadamia, nie podając jednak szczegółów. Ks. Feicht, a za nim ks. Mrowiec, przypisują Mioduszewskiemu także opracowanie na kwartet smyczkowy kolędy Anioł pasterzom mówił. To opracowanie dostępne ks. Feichtowi znajdowało się w bibliotece Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego pod nr 4651 i nosiło daty (zapewne kolejnych wykonań), począwszy od 1885 r. Zamieszczenie nazwiska x. Mioduszewskiego na trzech kolejnych głosach kwartetu (II skrzypce miały x. Matuszewski), może też świadczyć o zaczerpnięciu melodii do opracowania na kwartet ze źródła, którym był śpiewnik Mioduszewskiego. Niekoniecznie więc taka adnotacja świadczy o jego autorstwie. Tym bardziej, że byłaby to jedyna zachowana, wielogłosowa kompozycja Mioduszewskiego.

Mioduszewski był pierwszym zbieraczem religijnego folkloru muzycznego w Polsce, wysoko cenionym przez współczesnych: Wincentego Pola i Stanisława Moniuszkę. Wincenty Pol nazwał Śpiewnik Mioduszewskiego: „Jedynie autentycznym kodeksem pieśni naszych pobożnych”. Podobne zdanie miał też Józef Surzyński.

Jak wynika z Aktu darowizny Książek, spisanego przez ks. Mioduszewskiego 17 czerwca 1856 r., inicjatywa powstania Śpiewnika wyszła od organistów. Ks. Mioduszewski pisał: „Gdy w roku 1830 i 31 wezwany zostałem od ks. Biskupa Krakowskiego jako teolog do boku jego w czasie Wizyty Dyecezalnej, wtenczas to spostrzegłem i przekonałem się naocznie, jak lud w wielu Kościołach Parafialnych bardzo mało zna pieśni nabożnych; a organiści choćby go chcieli nauczać, tłómaczyli się tem, że sami nie wiedzą gdzieby się mogli dowiedzieć o melodyjach. I od tego czasu, chcąc zaradzić temu niedostatkowi, zająłem się zbieraniem rozmaitych pieśni, bądź to z książek drukowanych, bądź z rękopismów, a nadewszystko wywiadywaniem się o ich własnych melodyjach. Jeżeli zaś na niektórych pieśniach potrzebnych zbywało, lub melodyi własnej do niektórych niedostawało, to nowe ułożyłem”.

Decyzję o zebraniu i opracowaniu pieśni kościelnych ks. Mioduszewski podjął w 1830 r. Jako doradca bpa Skórkowskiego w czasie wizyty diecezjalnej przekonał się osobiście, że lud w wielu parafiach nie znał zbyt wielu pieśni, a organiści nie mieli z czego nauczać. Poza tym Mioduszewski chciał słowa i melodie istniejących wówczas pieśni ocalić od zapomnienia i zmian. Stąd podjął się akcji zbierania rozmaitych pieśni, ich selekcji pod względem przydatności w kościele, redakcji, oczyszczenia z niepotrzebnych naleciałości, układał też własne melodie do niektórych pieśni, ale jak wynika z powyższego cytatu nie tylko melodie, ale i teksty „potrzebnych pieśni”. W wyborze różnych wersji szedł za „powszechniejszym używaniem”. Czy od początku zamierzał nadać Śpiewnikowi kształt zbioru, a nie wyboru, tego do końca nie wiadomo. Dopiero we wstępie do Dodatku II pisze o charakterze zbioru jakiego nabiera jego dzieło, stąd w Dodatku II mniej się przejmował użytecznością, a kierował się ocaleniem od zapomnienia pieśni dawnych. Potwierdzają to także dalsze słowa wstępu do II dodatku, z których wynika, że ks. Mioduszewski po wydaniu Dodatku (I) nie miał zamiaru wydawać dalszych, dlatego także te pieśni na Boże Narodzenie, które w kościele mogą być używane, zamieścił w Pastorałkach i Kolędach. W sumie, Śpiewnik z III dodatkami zawiera około 477 pieśni, zamieszczonych na 1024 stronach.

Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w Kościele katolickim używane– część zasadnicza, został wydany w 1838 r. W zależności od tego, jak liczymy zawartość – Mioduszewski numerował kolejno teksty, ale wersji melodycznych nie uwzględniał w numeracji – śpiewnik zawierał ok. 179 pieśni.  

Na stronach 3–6 autor zamieścił Przemowę. Na początku podaje trzy powody, które skłoniły go do podjęcia swego dzieła: 1. Ponieważ pieśni są nieodłącznym i odwiecznym (w sensie dawnym) sposobem oddawania czci Bogu, dlatego tak dawne jak i współczesne pieśni należy ocalić od zapomnienia; 2. Ułatwienie księżom plebanom i młodzieży seminaryjnej dostępu do pieśni, które odgrywają doniosłą rolę w ożywieniu duszpasterstwa. Ułatwienie także ludowi spełniania praktyk pobożnych w domowym życiu rodzinnym; 3. Upowszechnienie pieśni, dla uzyskania jednostajności w pieśniach i melodiach w polskim Kościele.

Dalej podawał – powiedzielibyśmy dzisiaj – założenia metodyczne. 1. Jeżeli chodzi o zbieranie pieśni: Autor sięgnął do wielu możliwych do zdobycia źródeł pisanych, pochodzących z różnych czasów i miejsc. Jeżeli natrafiał na jedną pieśń w wielu wersjach, kryterium wyboru jednej wersji było „dawniejsze wydanie” albo „mocniejsze wyrażenie”. W śpiewniku znalazły się tylko te pieśni, do których melodie znane były autorowi i które mogły być wykonywane w kościele. Są też takie, które służą do prywatnego wykonania, jak też łacińskie dla młodzieży szkolnej. Z wielości pieśni mszalnych, autor wybrał łatwiejsze w śpiewie dla ludu, zaprowadzone już po wielu kościołach. 2. Jeżeli chodzi o same melodie: zamieszczone są one razem z tekstami, aby zapobiec trudności w wyszukiwaniu oraz ewentualnemu zagubieniu. Melodie poddane zostały redakcji: „odrzucałem wszelkie niepotrzebne dodatki”. W wyborze wersji pieśni śpiewanych przez lud w różnych stronach, autor poszedł za „używaniem powszechniejszym”. Melodie o rodowodzie gregoriańskim zbliżał do śpiewu chorałowego (podaje przykład pieśni adwentowych i wielkanocnych). Pominął pieśni, które nie miały własnych melodii oraz te, które miały podłożone błędne melodie. 3. Użycie w całym wydaniu klucza tenorowego tłumaczy tym, że jest on znany zarówno ludziom uprawiającym „śpiew muzyczny” jak i tym, co znają tylko sam chorał. 4. Nie zamieścił żadnych oznaczeń temp, bo zdaniem Mioduszewskiego śpiew kościelny winien być wykonywany „jak najpowolniej i z powagą”. Praktyka miała pokazać, które śpiewy należałoby śpiewać w żywszym tempie. Ks. Mioduszewski zamieścił także zapowiedź wydania Śpiewnika bez nut. Przemowę kończy cytatem z Ps 94: „Pójdźcie, radujmy się Panu, śpiewajmy Bogu zbawicielowi naszemu: uprzedźmy oblicze jego z wyznawaniem a psalmami śpiewajmy mu”.

Śpiewnik podzielony był na dwie części. Część I – s. 7–292 zawiera Pieśni na różne czasy roku rozłożone. Część II – s. 293–378 zawiera: msze, nieszpory, suplikacje, litanie, koronkę i godzinki. Części podzielone są na działy. Wewnątrz działu pieśni nie są ułożone alfabetycznie, ale posiadają kolejny numer oznaczony cyfrą rzymską. Autor nie rozdziela pieśni w języku łacińskim od tych w języku polskim – zamieszcza je tematycznie – w jednym dziale. W nagłówku, na każdej stronie, umieszczona jest nazwa danego działu. Niektóre pieśni posiadają tytuł zamieszczany pod numerem pieśni. Głównie w pieśniach przygodnych pod numerem pieśni zamieścił też charakter pieśni. Zwrotki nie są numerowane, ale w układzie ułatwiającym ich rozdzielenie – zamieszcza ich znaczną ilość (czy wszystkie?). Czasem zamieszczonych jest kilka wersji melodycznych, których jednak autor osobno nie numeruje. Niezmiernie rzadko podaje pochodzenie melodii. Przy tekście zaznaczał melodię powszechniej używaną. Zamieszczał też same teksty bez melodii, podając przy tym na melodię jakiej pieśni tekst powinien być śpiewany. Teksty te posiadały kolejny numer pieśni.

Sporadycznie zamieszczał nad pięciolinią wskazania obsady, w przypisach – objaśnienia np. terminów biblijnych czy znaczenia słów. Pod numerem pieśni zamieszczał czasem pochodzenie pieśni z języka łacińskiego, wskazówki porządku liturgicznego, szczegółowe przeznaczenie danej pieśni. W zapisie rytmu uwzględniał zmienność metryczną. Podał ponadto wprowadzenia liturgiczne, obrzędowe do procesji na dzień zaduszny, nieszporów, suplikacji oraz uwagi liturgiczne. Spis pieśni podzielony został na dwie części, te zaś na działy, tak jak w śpiewniku. Spis zawiera incypity pieśni ułożone w dwóch kolumnach. Z lewej strony incypitu jest kolejny numer w danym dziale, z prawej – numer strony.

Jeżeli chodzi o liczbę pieśni w poszczególnych działach, kolejno: pieśni adwentowe (9), pieśni na Boże Narodzenie (17), pieśni postne: Gorzkie żale (10) i pieśni postne (21), pieśni wielkanocne (10), pieśni na Zielone Świątki (4), pieśni na Boże Ciało (18), pieśni o NMP (23), pieśni o śś. Pańskich (17), pieśni przygodne (21), pieśni za „umarłych” (4). W części II: Msze (7), Nieszpory: [psalmy (5), hymn, Magnificat, Salve Regina], Suplikacye (4), Litanije (3), Koronka o Trójcy Przenajśw., Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP.

Na początku zawierającego 164 śpiewy Dodatku do Śpiewnika kościelnego z melodyjami zamieszczona została nota od autora, wyjaśniająca pojawienie się Dodatku. Mioduszewski informuje, że w Dodatku: 1. Znajdują się „dalsze pieśni, które doszły do autora”. Autor pisze: „Uzupełniając Śpiewnik Kościelny dalszemi Pieśniami których melodyje doszły mej wiadomości, umieściłem je w tym Dodatku”. Jak rozumieć te słowa? Najprawdopodobniej tak, że są tu pieśni, do których dotarł ks. Mioduszewski w wyniku swoich dalszych badań, także te nadesłane. Pieśni zamieszczone są w porządku zgodnym z podanym w Śpiewniku. Dla uzyskania jedności ze Śpiewnikiem, Dodatek posiada ciągłą numerację oraz jeden spis treści, podzielony na działy jak w Śpiewniku, jednak zawierający pieśni ze Śpiewnika i z Dodatku. 2. Mioduszewski zamieścił w Dodatku pieśni katolickie obrządku greckiego, które zaczerpnął z Missyi Bialskiej ks. Szczurowskiego. Z ubolewaniem zaznacza, że uczynił to bez porównania z występującymi w terenie wersjami, a także zamieszcza wiele tekstów bez melodii, które nie są mu znane. 3. Tłumaczy, jak czytać klucz tenorowy, patrząc nań przez pryzmat śpiewu chorałowego. Wszak pieśni w Śpiewniku„to jest tylko śpiew Choralny miarowy”. Na końcu wstępnego słowa oznajmia zamiar wydania Gralnika Kościelnego, czyli melodii Śpiewnika w opracowaniu na organy.

Co do porządkowania, numerowania pieśni w działach, odbywa się to wg zasad zastosowanych w Śpiewniku. Pojawiają się kolejne uwagi liturgiczne, noty co do pochodzenia, noty o ewentualnym przeznaczeniu pieśni. Pojawia się wielogłos. Jeżeli chodzi o zamieszczanie kilku wersji, to jedynie V pieśń przygodna posiada dwie melodie, a na s. 549 podaje melodię pieśni O Świętej Rozalii Pannie z adnotacją: „Melodyja w miejsce tej, która jest w Śpiewniku”. Na końcu Dodatku, przed spisem pieśni, Mioduszewski zamieścił szereg dodatkowych melodii do drukowanych wcześniej śpiewów. Pojawia się jeden przypis, w którym Mioduszewski objaśnia znaczenia 11 wyrazów, użytych w Boga Rodzicy. Występuje tu także liturgiczny wstęp informujący o odpustach za odmówienie zamieszczonego hymnu ku czci św. Pawła. Mimo, że cała część zawierająca pieśni cerkiewne ma jeden nagłówek, to również w tej części występują działy, o których niżej.

Pieśni adwentowe (5), pieśni na Boże Narodzenie (21), pieśni postne: Pieśni przy obchodach drogi Krzyża Ś. ze stacyjami (16 – 14 stacji, wstęp i zakończenie) i pieśni postne (8), pieśni wielkanocne (4), pieśni na Boże Ciało (5), pieśni o NMP (9), pieśni o śś. Pańskich (28), pieśni przygodne (12), pieśni za umarłych (1). Dalej następują Pieśni w cerkwiach Dyecezyi Chełmskiej obrządku grecko-katolickiego używane: pieśni o Tajemnicach Pańskich (15 – a w nich m.in.: o Trójcy Przenajśw., o Narodzeniu, Obrzezaniu, Chrzcie, Ofiarowaniu Chrystusa, o pustyni, Męce, Zmartwychwstaniu, Wniebowstąpieniu Chrystusa, o Duchu Przen., na Boże Ciało), pieśni o NMP (10 – a w nich m.in.: o Niepokalanym Poczęciu, Narodzeniu, Ofiarowaniu, Zaślubieniu, Zwiastowaniu, Nawiedzeniu, o Boleściach NMP, Wniebowzięciu), pieśni o śś. Pańskich (6), pieśni przygodne (12 – m.in. o niebie, o piekle, o śmierci, o nadziei, o Miłości Boskiej). Potem następują śpiewy do cz. II Śpiewnika: Msze (5 – w tym 2 za umarłych), Koronka do NMP Szkaplerza Świętego, Różaniec o NMP (III części, zawiera pieśń na rozpoczęcie, 2 melodie do hymnów i melodię tajemnic), Różaniec o Najśw. Imieniu Jezus (III cz., pieśń, melodia do hymnów i osobna do tajemnic).

Dodatek II do Śpiewnika kościelnego ukazał się w Lipsku w 1849 r. i zawierał ok. 103 pieśni. Założenia wcześniejsze obowiązują i tutaj. W tym dodatku nie ma spisu treści. Na stronie 769 znajduje się słowo od autora. Dowiadujemy się z niego, że już przed kilku laty zebrał on śpiewy, które znalazły się w Dodatku II. Zamieścił w nim dawne pieśni nie bacząc na przestarzały język czy melodie. W redakcji tego dodatku nie kierował się tylko względami użytkowymi, ale także chęcią ocalenia cennych pamiątek polskiej kultury. We wstępie padają retrospektywne słowa autora o charakterze Śpiewnika: „nie jest to wybór, ale bardziej zbiór pieśni kościelnych i domowych”. Nowe pieśni zamieszczone w II dodatku, zamierzeniem Mioduszewskiego, są uzupełnieniem braków Śpiewnika oraz wyjściem naprzeciw oczekiwaniom odbiorców. Chodzi tu o pieśni podczas Mszy św. na różne okazje, a także na czas podróży do miejsc świętych. Z ostatniej uwagi wstępnej dowiadujemy się, że ks. Mioduszewski ok. roku 1843 nie spodziewał się wydawać dodatków II i III. Stąd w Dodatku II podaje zamieszczone już w Pastorałkach i Kolędach te pieśni, które mogą być śpiewane w kościele.

Również w Dodatku II pojawiają się uwagi co do pochodzenia danej pieśni, np. Starodawna, Melodia z niemieckiego, Melodia przybrana. W jednym miejscu tłumaczy znaczenie dawnego słowa. Pojawiają się oznaczenia temp.

W Dodatku II znajdują się: pieśni na Boże Narodzenie (22), pieśni postne (6), pieśni o NMP (17), pieśni o śś. Pańskich (15), pieśni przygodne (23), pieśni za umarłych (3), Msze: adwentowa (na melodię Urząd zbawienia ludzkiego), na Boże Narodzenie – pasterska (na melodię Wśród nocnej ciszy), na Boże Narodzenie – zwyczajna (na melodię Anioł pasterzom mówił), w czasie Wielkiego Postu (na melodię Jezu Chryste Panie miły), w czasie Wielkanocnym (na melodię Wesoły nam dziś), na Zielone Świątki, na Boże Ciało (na melodię Chwalmy niewysłowiony, bardziej znana z pieśni Każda żyjąca dusza), na uroczystości NMP (na melodię, którą dziś znamy z pieśni ks. K. Antoniewicza O Maryjo przyjm w ofierze), Msza II na uroczystości NMP (dwie melodie, druga z pieśni Ciebie na wieki wychwalać będziemy), na Uroczystości śś. Pańskich, Msza za umarłych, Msza przy ciele zmarłego. Potem Nieszpory – teksty. Na koniec podaje melodie dodatkowe.

Dodatek III do Śpiewnika kościelnego, zawiera zaledwie 31 pieśni. Na stronach 961–962 autor zamieścił słowo wstępne. Informuje w nim, że jest to ostatni dodatek i zamieszcza w nim głównie pieśni o polskich Patronach, ale tylko te, których „drukowanie dozwolonem być mogło”. O pieśni do śś. Patronów upominał się lud, o czym ks. Mioduszewski pisał także w przedmowie do Dodatku II. Wspomina też o znanych mu materiałach na kolejny zbiór, o porównywalnych rozmiarach (chodzi mu raczej o całość Śpiewnika, a nie tylko o sam dodatek), a może nawet i większy, ale ponieważ melodie do tych śpiewów nie są znane, poprzestaje na dotychczasowej pracy. Zbiór śpiewów (cały Śpiewnik), w słowie wstępnym do Dodatku III, Mioduszewski przeznacza dla: kościołów parafialnych, seminariów, szkół organistowskich i szkół dla dzieci, w których naucza się śpiewu. Przyznaje, że pośród bardziej wartościowych, w Śpiewniku znajdują się i pozycje mierne, będące zazwyczaj dziełem ludu lub „ladakogo”. Za tę sytuację obwinia zwłaszcza duchownych twórców, którzy: „więcej poświęcali pióro swoje przedmiotom światowym niż pieniom religijnym”. Ostatnia uwaga dotyczy potrzeby dokonania nowego przekładu psalmów i utworzenia Śpiewnika Psalmowego. Dostępne przekłady Kochanowskiego i Karpińskiego były „różno-miarowem wierszem ułożone”. Do nich trzeba tyle gatunków melodii, ile jest gatunków wiersza. Ideałem byłoby – zdaniem Mioduszewskiego – dokonać przekładu psałterza jednakowym wierszem, umożliwiającym zastosowanie chorałowych ośmiu tonów psalmowych – niekoniecznie wszystkich. Jako exemplum przekładu podaje psalmy nieszporne zamieszczone w Dodatku II, na stronach 952n.

Jeżeli chodzi o zamieszczoną w Dodatku III ilość pieśni: pieśni o śś. Pańskich (27 – o św. Wojciechu, Stanisławie BM, Jozafacie – cerkiewna, Jacku, Czesławie, Stanisławie Kostce, Kazimierzu Jagiellończyku, Bronisławie Pannie, Salomei, Kunegundzie, Jadwidze Wdowie i inne), pieśni przygodne (4).

Potem następują uwagi na s. 1022–1024: w uwadze I autor informuje, że pieśni w kościele najlepiej brzmią z organami, które w czasie mszy czytanej mogą też preludiować między zwrotkami pieśni. Uwaga II zaleca przez okres oktawy lub nowenny ku czci św. Patrona śpiewać daną pieśń – o ile znajdzie się pasującą melodię – codziennie na inną melodię. Tak więc, zaleca stosowanie kontrafaktur i podaje przykłady. W III uwadze podaje pieśni, które mogą być śpiewane w charakterze suplikacji. W IV uwadze podaje też zastosowanie pieśni z innych działów do zwyczajów pogrzebowych i modlitw za zmarłych.

Uzupełnienie Dodatku III z uwagi na cenzurę państwową Mioduszewski wydał pod nazwiskiem J[ana]. N[epomucena]. Bobrowicza, znanego wydawcy lipskiego. Uzupełnienie zawiera śpiewane po kościołach pieśni narodowe i pieśni obrządku greckiego.

W 1838 r. Mioduszewski wydał także Śpiewnik kościelny bez melodyj, ale tylko w wersji podstawowej bez dodatków. Zawartość śpiewów jest w nim taka, jak w Śpiewniku z nutami.

Drugim pomnikowym dziełem Mioduszewskiego jest zbiór Pastorałki i Kolędy z melodyjami. Według numeracji ciągłej ks. Mioduszewskiego ten zbiór zawierał 120 śpiewów.

Na stronach 5–8 w Przemowie autor wyjaśnia przeznaczenie i pochodzenie pastorałek i kolęd. Pastorałki „są to piosnki wesołe i niewinne ludu w czasie świąt Bożego narodzenia po domach śpiewane”. Powstawały w okresie świąt Bożego Narodzenia w trakcie odwiedzin rodzinnych i sąsiedzkich. Tematem stali się pastuszkowie betlejemscy, ich przygody, ubóstwo, dary i radość z narodzenia Chrystusa. Jednak całe to zdarzenie umiejscawiano w naszej ojczyźnie, której naród ma ducha rolniczego i pasterskiego. Stąd są tam obecni nasi pastuszkowie, „trzody, wilcy, dudy, liry, piszczałki, a przy tem i pląsy pastuszków”. Z czasem śpiewy te tak się upowszechniły, że nie było w Polsce stanu, domu, chatki, gdzie by ich nie śpiewano.

Kolędą Mioduszewski nazywa „powinszowanie na Boże Narodzenie”. Wywodzi ją z rzymskiego zwyczaju kalendæ, którym było m.in. obdarowywanie siebie w Nowy Rok prezentami. Dalej pisze o starodawnym polskim zwyczaju corocznego wizytowania parafii przez księży, którzy przy tej okazji czynili spis parafii, a nazywanego w dokumentach kościelnych kalenda. Podaje porządek takiej wizyty. Te odwiedziny były także inspiracją „kolęd” (odwiedzin ze śpiewem pieśni o Bożym Narodzeniu) żaków szkolnych z gwiazdą lub szopką. Jedno i drugie stało się powodem powstawania nowych kolęd – śpiewów, których zasadę przetrwania (żywotności) autor tak formułuje: „a które miały melodyje weselsze, i zawierały rzeczy ucieszniejsze, przetrwały inne”.

Następnie ks. Mioduszewski informuje o źródłach, z których czerpał materiał do swojego zbioru. Najpierw pisze o istnieniu źródeł drukowanych: Wirydarzu ks. Stanisława Grochowskiego i Symfoniach anielskich Jana Karola Dachnowskiego. Jednak kierując się chęcią zachowania „pamiątek starodawnej wesołości i przesłać je czasom potomnym”, rozproszonych w różnych zbiorach rękopiśmiennych, czerpał je głównie z rękopisów organistów, szkolnych bakałarzy i z nielicznych rękopisów, znajdujących się w klasztorach żeńskich. W zbiorze utwory zamieścił w porządku alfabetycznym, nadał wszystkim pastorałkom i innym „piosnkom” nazwę „kolęda”, rozróżniając je tylko od pieśni kościelnych (przynajmniej tak deklaruje w Przemowie).

Przed alfabetycznie ułożonym zbiorem zamieszczona została Pastorałka na Boże Narodzenie, czyli rozpisane na role jasełka. A w nich: pojedyncze śpiewy, melodie do tekstów, kolędy i pieśni, a także trzygłos śpiewów anielskich. Poza kolędami i pieśniami, do których autor odsyła w zbiorze, żadnego śpiewu z tej Pastorałki nie ujmuje w numeracji ciągłej.

W zbiorze śpiewy ułożone są według kolejności alfabetycznej incypitów. Śpiewy nie posiadają tytułów (nieliczne wyjątki: Osiołek z wołem kolęda 61, Wołki duchowne kolęda 111), tylko kolejny numer np. Kolęda 3, niezależnie od tego, czy to jest pieśń czy kolęda, czy pastorałka, czy intermedium (wbrew wcześniejszym założeniom). Na końcu zbioru znajduje się errata, a potem Wykaz kolęd (spis treści). Ułożony jest on według liter alfabetu w dwóch kolumnach, z lewej strony incypitów autor podaje kolejny numer kolędy, z prawej numer strony. Czasem nad pięciolinią pojawiają się informacje dotyczące środowiska, z którego śpiew pochodzi, czy też określające charakter, przeznaczenie: Kolędnicy, Klasztorna, Śląska, Kolędnicy śląscy, Kolęda hultajska, Kolęda dla dzieci, Kolęda dla dziatek. Autor opisuje też zwyczaje, związane z poszczególnymi pieśniami, wyjaśnia słowa. Są też pozycje z kilkoma wersjami. Oprócz pieśni i tekstów ludowych zbiór zawiera dialogi, intermedia. Wszystkie śpiewy zapisane są w kluczu tenorowym.

W 1853 r. w Lipsku Mioduszewski wydał Dodatek do Pastorałek i Kolęd, zawierający 33 pieśni. Na s. 225 zamieszczono słowo od autora. Dowiadujemy się z niego, że autor w dodatku zamieścił owoc swojej dalszej pracy zbieraczej. Inne utwory wynotowane z dawnych rękopisów pominął, ponieważ nie mógł dotrzeć do ich melodii. Prosi użytkowników obydwu części Pastorałek i Kolęd, by nie dziwili się zamieszczonym w nich „gminnym i wieśniaczym” wyrazom. Ich obecność tłumaczy tym, że same kolędy „są po większej części gminne i wieśniacze i przedstawiające prostaków”.

Na początku Dodatku, po przemowie i opinii cenzora, znajduje się Pastorałka, którą kolędnicy prezentowali chodząc z szopką lub gwiazdą od domu do domu. Poza udramatyzowanymi tekstami, autor podaje 5 melodii do tekstów. Po tej Pastorałce następuje zbiór kolęd. Zasady rządzące układem są podobne do pierwszego (zasadniczego) zbioru. Jednak, mimo że strony są w numeracji ciągłej, to kolędy numeruje od początku (1–33). Na końcu, po krótkiej erracie i informacji o drukarni, miejscu i dacie druku, zamieszczono Wykaz pastorałek i kolęd, który obejmuje obydwie części zbioru. Wykaz ułożony jest według podanych wcześniej zasad, stąd numeracja (idąca za alfabetem w wykazie) jest ciągła, zaś strony już nie. Numery w wykazie nie odpowiadają numerom w śpiewnikach. Kursywą w wykazie zaznaczono 15 pieśni na Boże Narodzenie, zamieszczonych także w Śpiewniku kościelnym, które można wykonywać w kościołach.

Jeżeli chodzi o informacje znajdujące się nad pięciolinią kolęd w tej części: Makaronika-Kolędnicy, Klasztorna, Makaronika, Pasterka, Kolędnicy. W Dodatku znajduje się też cały szereg kolęd, według swoistego układu i przeznaczenia, śpiewanych podczas wizyty kolędników w Klasztorze Panien zakonnych, stąd kolędy te mają tytuły. Na końcu Mioduszewski zamieszcza kolędę 33, pt. Podziękowanie za odebraną kolędę.

Także Pastorałki i kolędy ukazały się w wersji bez melodii. Nadto Mioduszewski wydał dwa Śpiewniczki kościelne.

W sumie, w ciągu 20 lat Mioduszewski opublikował ok. 625 pieśni religijnych: 453 w Śpiewniku z dodatkami, w Uzupełnieniu – 19, zaś Pastorałki i kolędy obejmują 153 utwory. W Śpiewniku pieśni uszeregowane są według kalendarza roku kościelnego i ułożone tematycznie. Pochodzą ze starodruków, rękopisów, z przekazów ustnych i własnej inwencji. Niestety Mioduszewski nie odnotowuje źródeł danej pieśni: ani druku, ani rękopisu, ani źródła ustnego, ani autora tekstu (z wyjątkami, np. św. Bernarda), ani kompozytora (z wyjątkami, np. Karola Kurpińskiego, na s. 323), ani daty, ani tempa (z wyjątkami: s. 905, s. 958, s. 960), ani dynamiki, ani rejestru. Wszystkie pieśni zapisał w kluczu tenorowym i opracował na 1 głos a cappella. Czasem dołączał informacje o zwyczajach kościelnych (w Śpiewniku) i ludowych (w Pastorałkach). Melodie oczyszczał z niepotrzebnych dodatków, poza wyjątkami nie zamieszczał wariantów, idąc za wersją powszechniej używaną. Pieśni zbliżał do śpiewu chorałowego, ale raczej tylko te, które źródła miały w chorale. W podstawowym Śpiewniku oraz w części Dodatku II obecne są pieśni współczesne autorowi, tzn. będące wówczas w użyciu. W pozostałych Dodatkach zamieszczone są pieśni sięgające czasów minionych, a także zaczerpnięte z wydawnictw lokalnych i z materiałów nadesłanych.

W Akcie darowizny Książek ks. Mioduszewski podał także wskazówki do drugiego wydania Śpiewnika kościelnego, które nigdy nie nastąpiło: „Najpierwsza tedy zmiana zajdzie w tem, że już żadnych nie będzie Dodatków, ale Pieśni znajdujące się w trzech Dodatkach i w Uzupełnieniu Dodatku trzeciego, jak również i te, które jeszcze mam w rękopiśmie, położone będą w Śpiewniku każda pod właściwym tytułem, jako to: Adwentowe między adwentowemi, Postne między Postnemi itp. Wyjąwszy Cerkiewne, które tak się położą jak są teraz, to jest po Pieśniach za Umarłych przed samemi Mszami. Wykazy pieśni czyli indexa poznoszą się wszystkie, wyjąwszy jeden tylko ogólny na samym końcu, podobny jak jest teraz (…) Melodyje też niektóre z podwójnych zniosą się”. Te wskazówki, jak i pozostałe, dotyczące rodzaju papieru, formatu, rozmiaru druku, które w całości cytuje ks. Feicht stały się, jak przypuszczam, cennymi uwagami dla redaktorów Śpiewnika ks. J. Siedleckiego i można je w redakcji tego zauważyć.

Po II wydaniu Śpiewnika, Mioduszewski sugerował wydanie pieśni z akompaniamentem, pt. Gralnik Kościelny czyli Melodyje Śpiewnika kościelnego przez x. M.M. Mioduszewskiego wydanego teraz w harmonii na Organ i Fortepiano przez N.. N.. ułożone. Chodziłu mu o to, by w Gralniku pieśni szły tym samym porządkiem, co w całości Śpiewnika. Pomysł ten udało się zrealizować misjonarzom dopiero przy okazji jubileuszowego wydania Śpiewnika kościelnego ks. J. Siedleckiego.

Według wstępnych założeń Śpiewnik Mioduszewskiego miał służyć celom wyłącznie praktycznym. Tym należy tłumaczyć błędy metodyczne, o których była mowa wyżej. Poza tym, praca Mioduszewskiego była pracą pionierską, autor nie miał się na kim wzorować. Sam Mioduszewski nazywa swoje dzieło „zbiorem”, a nie wyborem, tłumacząc to zamieszczeniem także pieśni dawnych, które mogą nie wejść do użytku, ale które autor chciał ocalić od zapomnienia.

Zbiór Mioduszewskiego stał się podstawą dla Śpiewniczka ks. Jana Siedleckiego (1876/1878), który dokonał wyboru pieśni ze Śpiewnika kościelnego ks. Mioduszewskiego. Zresztą warto żauważyć, że ks. Siedlecki znał ks. Mioduszewskiego, gdyż przez ostatnie lata życia Mioduszewskiego razem przebywali na Stradomiu. Możliwe, że wielokrotnie rozmawiali na temat nowej formy śpiewnika, o czym Mioduszewski wspominał w cytowanym liście z 1856 r. Ze wskazówek tych mógł skorzystać Siedlecki.

Ze zbiorów Mioduszewskiego korzystał Oskar Kolberg. Zebrane przez Mioduszewskiego melodie inspirowały także polskich kompozytorów: Zygmunta Noskowskiego (kantata z pieśni polskich Rok w pieśni ludowej), Witolda Lutosławskiego (20 kolęd).

Warto wspomnieć o kontynuowaniu tej akcji zbierania pieśni kościelnych przez innych misjonarzy. Ks. Mrowiec wspomina o zachowanych w Archiwum Księży Misjonarzy na Stradomiu dwóch anonimowych zbiorach w postaci rękopisu: z roku 1872 pochodzą Melodie nowe do pieśni na Boże Narodzenie (84) oraz bez daty Zbiór nowych melodii do pieśni pastoralnych (249 pieśni). Ponieważ wśród nich znajdują się pieśni autorstwa ks. Antoniego Dąbrowskiego, który w latach 1850–1886 był wraz z ks. Mioduszewskim, a także po jego śmierci wykładowcą śpiewu na Stradomiu, ks. Mrowiec sugeruje że to on jest autorem obydwu rękopisów.