Święta Elżbieta Anna Bayley Seton

(1774-1821)
Elżbieta Anna jest kolejnym owocem świętości w Rodzinie Wincentyńskiej, który pięknie dojrzał w trudnym wieku XIX.Urodziła się w roku 1774 w Nowym Jorku. Jest to data znamienna, bowiem przywołuje na myśl wydarzenia o 2 lata późniejsze, czyli wojnę o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Ochrzczono ją w kościele protestanckim.
Elżbieta została bardzo wcześnie, bo w wieku 2 lat, osierocona przez matkę. Jej ojciec zaś był na tyle pochłonięty karierą zawodową, że wychowaniem dziewczynki musieli zająć się krewni.
Czyż historia ta nie przypomina drogi św. Ludwiki de Marillac?

Mając niecałe 20 lat, Elżbieta Anna Bayley poślubiła bogatego przedsiębiorcę – Wilhelma Setona, z którym doczekała się piątki dzieci i całkowicie poświęciła się ich wychowaniu.

Przedsiębiorstwo męża przynosiło duże dochody, jakkolwiek długi cień rewolucji francuskiej padł również na nie. Korsarze francuscy rabowali bowiem statki amerykańskie, które przewoziły towary firmy.

Elżbieta żyła z rodziną na wysokim poziomie materialnym. Nie mnożyła jednak luksusu wokół siebie, lecz pomagała chorym i ubogim z okolicy.

Kiedy jej mąż zachorował, cała rodzina przeniosła się do Włoch, by tam podjął leczenie. Wilhelm jednak zmarł mimo tych starań.

Jednak pobyt we Włoszech okazał się błogosławieństwem duchowym. Elżbieta poznała bowiem z bliska, czym jest żywy, autentyczny, Maryjny i eucharystyczny katolicyzm. Zachwycona skarbami
duchowymi Kościoła katolickiego, postanowiła po powrocie do USA przystąpić do niego.

W roku 1805 złożyła wyznanie wiary oraz przyjęła sakramenty Komunii świętej i bierzmowania, mimo że decyzja ta oznaczała dla niej odrzucenie przez protestanckich krewnych i przyjaciół… 

Opatrzność sprawiła, że Elżbieta mogła przenieść się do Baltimore, gdzie panował przyjazny katolikom klimat. Tam też otworzyła szkołę dla dziewcząt.

Mając niecałe 20 lat, Elżbieta Anna Bayley poślubiła bogatego przedsiębiorcę – Wilhelma Setona, z którym doczekała się piątki dzieci i całkowicie poświęciła się ich wychowaniu.

Przedsiębiorstwo męża przynosiło duże dochody, jakkolwiek długi cień rewolucji francuskiej padł również na nie. Korsarze francuscy rabowali bowiem statki amerykańskie, które przewoziły towary firmy.

Elżbieta żyła z rodziną na wysokim poziomie materialnym. Nie mnożyła jednak luksusu wokół siebie, lecz pomagała chorym i ubogim z okolicy.

Kiedy jej mąż zachorował, cała rodzina przeniosła się do Włoch, by tam podjął leczenie. Wilhelm jednak zmarł mimo tych starań.

Jednak pobyt we Włoszech okazał się błogosławieństwem duchowym. Elżbieta poznała bowiem z bliska, czym jest żywy, autentyczny, Maryjny i eucharystyczny katolicyzm. Zachwycona skarbami
duchowymi Kościoła katolickiego, postanowiła po powrocie do USA przystąpić do niego.

W roku 1805 złożyła wyznanie wiary oraz przyjęła sakramenty Komunii świętej i bierzmowania, mimo że decyzja ta oznaczała dla niej odrzucenie przez protestanckich krewnych i przyjaciół… 

Opatrzność sprawiła, że Elżbieta mogła przenieść się do Baltimore, gdzie panował przyjazny katolikom klimat. Tam też otworzyła szkołę dla dziewcząt.

Nasza bohaterka odczuwała pragnienie całkowitego poświęcenia się Panu Bogu. Z kilkoma
towarzyszkami założyła więc Instytut Sióstr Miłosierdzia św. Józefa, składając śluby rad
ewangelicznych. Siostry prowadziły pensjonat, szkołę dla dziewcząt oraz dbały o chorych i ubogich.
Jednocześnie jednak Elżbieta pełniła obowiązki matki kilkorga własnych dzieci.

Założycielka instytutu inspirowanego duchem św. Wincentego a Paulo zmarła w 1821 roku.

Beatyfikując ją w roku 1963, Jan XXIII powiedział:
„Elżbieta Anna Seton jest pierwszym uroczyście uznanym przez Kościół kwiatem świętości, jaki Stany Zjednoczone ofiarują światu…”
Co najbardziej zachwyca i pociąga w jej postawie?
Odwaga przejścia na wiarę katolicką z miłości do Eucharystii i Matki Najświętszej?
Heroiczne otwarcie serca na bliźnich w trudnym czasie wdowieństwa (znowuż podobnie jak św. Ludwika),
a może zaradność życiowa i finansowa połączona z duchem służby i hojności?