Święta Katarzyna Labouré

(1806-1876)

Katarzyna urodziła się w 1806 r. we Francji, jako ósme z siedemnaściorga dzieci. W dziewiątym roku życia przeżyła śmierć matki. Wtedy powierzyła się całkowicie Maryi z prośbą, by była jej Matką. Przez trzy lata wraz z młodszą siostrą przebywała w rodzinie ciotki. W styczniu 1818 r. obie wróciły do domu, aby zająć się prowadzeniem gospodarstwa, w tym bowiem czasie starsza siostra Maria Ludwika wstąpiła do sióstr miłosierdzia.

W domu panowała atmosfera głębokiego życia religijnego. Katarzyna wiele się modliła, przystępowała do sakramentów i we wszystkie piątki i soboty roku zachowywała post. Uważała, że jest powołana do życia zakonnego. Pewnej nocy miała dziwny sen. Wydawało jej się, że jest sama w kościele i widzi starszego księdza odprawiającego Mszę świętą. Ilekroć odwracał się, by powiedzieć: Dominus vobiscum – dawał jej znaki, by się zbliżyła. Przerażona pozostawała jednak na swoim miejscu. Po wyjściu z kościoła pobiegła do chorej koleżanki i tam jeszcze raz zobaczyła owego księdza, który jej powiedział: Moja córko, piękną rzeczą jest odwiedzać chorych. Teraz uciekasz przede mną, ale pewnego dnia z radością przyjdziesz do mnie. Nie zapominaj o tym.

Przez pewien czas Katarzyna zamieszkała w Paryżu u kuzynki, która prowadziła pensjonat dla bogatych pań. Kiedyś odwiedziła dom sióstr miłosierdzia w Châtillon-sur-Seine. W rozmównicy zobaczyła portret przedstawiający księdza, którego widziała we śnie. Jedna z sióstr wyjaśniła jej: To jest nasz ojciec założyciel, św. Wincenty a Paulo. Potem wróciła do domu i dalej zajmowała się gospodarstwem.

Gdy zamierzała wstąpić do zgromadzenia, ojciec zdecydowanie sprzeciwiał się temu. Wysłał ją jeszcze raz do Paryża do pomocy bratu prowadzącemu restaurację, z nadzieją, że zapomni o swoim powołaniu. Trwała jednak przy swoim postanowieniu i w styczniu 1830 r. rozpoczęła postulat w domu sióstr w Châtillon-les-Dombes. W kwietniu wysłano ją do Paryża i tam w domu generalnym przy ul. du Bac rozpoczęła seminarium (nowicjat).

W domu panowała atmosfera głębokiego życia religijnego. Katarzyna wiele się modliła, przystępowała do sakramentów i we wszystkie piątki i soboty roku zachowywała post. Uważała, że jest powołana do życia zakonnego. Pewnej nocy miała dziwny sen. Wydawało jej się, że jest sama w kościele i widzi starszego księdza odprawiającego Mszę świętą. Ilekroć odwracał się, by powiedzieć: Dominus vobiscum – dawał jej znaki, by się zbliżyła. Przerażona pozostawała jednak na swoim miejscu. Po wyjściu z kościoła pobiegła do chorej koleżanki i tam jeszcze raz zobaczyła owego księdza, który jej powiedział: Moja córko, piękną rzeczą jest odwiedzać chorych. Teraz uciekasz przede mną, ale pewnego dnia z radością przyjdziesz do mnie. Nie zapominaj o tym.

Przez pewien czas Katarzyna zamieszkała w Paryżu u kuzynki, która prowadziła pensjonat dla bogatych pań. Kiedyś odwiedziła dom sióstr miłosierdzia w Châtillon-sur-Seine. W rozmównicy zobaczyła portret przedstawiający księdza, którego widziała we śnie. Jedna z sióstr wyjaśniła jej: To jest nasz ojciec założyciel, św. Wincenty a Paulo. Potem wróciła do domu i dalej zajmowała się gospodarstwem.

Gdy zamierzała wstąpić do zgromadzenia, ojciec zdecydowanie sprzeciwiał się temu. Wysłał ją jeszcze raz do Paryża do pomocy bratu prowadzącemu restaurację, z nadzieją, że zapomni o swoim powołaniu. Trwała jednak przy swoim postanowieniu i w styczniu 1830 r. rozpoczęła postulat w domu sióstr w Châtillon-les-Dombes. W kwietniu wysłano ją do Paryża i tam w domu generalnym przy ul. du Bac rozpoczęła seminarium (nowicjat).

Podczas uroczystego przeniesienia relikwii św. Wincentego z katedry Notre-Dame do kaplicy domu misjonarskiego miała wizję serca założyciela i Pana Jezusa w Eucharystii. Widzenia powtarzały się w dniach 25 kwietnia do 2 maja 1830 r. Później, w dniach 18 lipca, 27 listopada i 8 grudnia tego roku miała wizje Maryi Niepokalanej, która powierzała jej szczególne posłannictwa. Najważniejsze z nich, 27 listopada, dotyczyło wybicia i rozpowszechnienia medalika, którego wzór zobaczyła w widzeniu.

Katarzyna wyznała wszystko swojemu spowiednikowi ks. Janowi Aladelowi. To on postarał się o wybicie w 1832 r. przedstawionego medalika, który bardzo życzliwie przyjęty przez wiernych, został nazwany Cudownym Medalikiem i taką nazwę nosi do dziś. Powstało też Stowarzyszenie Dzieci Maryi. W miarę upływu czasu sprawdzały się wydarzenia zapowiadane przez Maryję podczas objawień, ale pozostało tajemnicą, komu je przekazywała.

Po zakończeniu seminarium Katarzynę wyznaczono do pracy w Hospicjum Enghien w Paryżu, gdzie pozostała do końca życia. Zajmowała się przygotowywaniem posiłków w kuchni, uprawiała ogród, opiekowała się oborą, kurnikiem i gołębnikiem, była furtianką, troszczyła się o bieliznę i odzież podopiecznych. Całe życie upłynęło jej w całkowitym ukryciu.

Zmarła 31 grudnia 1876 r. Podczas pogrzebu już ogłoszono, że to ona została zaszczycona objawieniami Maryi Niepokalanej i wielokrotnie powtarzano wezwanie umieszczone na Cudownym Medaliku: O Maryjo, bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

Papież Pius XI zaliczył ją 28 maja 1933 r. do grona błogosławionych, a papież Pius XII dokonał jej kanonizacji 27 lipca 1947 r. Jej liturgiczne wspomnienie obchodzi się 28 listopada, następnego dnia po święcie Cudownego Medalika.

Plakat27 listopada obchodziliśmy Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej od Cudownego Medalika która objawiła się św. Katarzynie Labouré w kaplicy Sióstr Miłosierdzia przy rue du Bac w Paryżu. Św. Katarzyna Labouré urodziła się 2 maja 1806 r. w Fains-les-Moutiers. Do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia wstąpiła 21 kwietnia 1830 r. W tym samym roku NMP objawiła jej Cudowny Medalik. Całe życie w Zgromadzeniu poświęciła służbie ubogim. Zmarła 31 grudnia 1876 r. w Paryżu. Do grona błogosławionych zaliczona 28 maja 1933 r. a do świętych 27 lipca 1947 r.