Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nich. Woła mnie wiem, że mogę wejść On opatrzy rany me. Wiele bitew za mną jest… To czas by ucztować, w sercu mam pokój, gdy wokół wojna. Na oczach moich wrogów Pan zastawia stół (…)
Słowa piosenki “Widzę dom” świetnie oddają to, co wydarzyło się w dniach 6-11. sierpnia na szlaku 44. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej na Jasną Górę! Co to był za czas… Wspólna modlitwa, uwielbienie, różaniec, godziny rozmów, morze życzliwości oraz uśmiechu. Zapraszam do relacji z tegorocznego pielgrzymowania naszej misjonarskiej grupy nr 8.
Widzę dom, w nim otwarte drzwi
Wtorek, 6 sierpnia. Krótko przed godziną szóstą rano na parkingu przy ulicy Powiśle stoi tirowa naczepa z naklejoną ósemką. Przed nią gromadzą się: rodziny z dziećmi, studenci z Duszpasterstwa Akademickiego „Na Miasteczku”, młodzież z VII LO oraz „Radosnej Nowiny 2000”, drodzy parafanie od Matki Bożej z Lourdes. Ludzi przybywa i przybywa. Dość powiedzieć, że misjonarska „ósemka” to w tym roku bagatela 160 osób! Gdy wybija godzina 7:00, na Wzgórzu Wawelskim rozpoczyna się wspólna Eucharystia, inaugurująca 44. Pieszą Piegrzymkę Krakowską. Choć po prawdzie, Wspólnota Śródmiejska (tzw. dwójka), spotkała się już wieczór wcześniej. W kolegacie św. Anny, podczas mszy świętej, którą muzycznie uświetniała nasza miasteczkowa schola. A we wtorek, po mszy świętej, na Wzgórzu formują się po raz pierwszy pielgrzymkowe grupy. „Ósemka” ze znakiem, dwoma tubami, kabelkiem… Ruszyli. Ksiądz Przewodnik – po raz pierwszy! – ks. Wojciech Kaczmarek CM. Ks. Piotr Klimczak CM – nieoceniony w dbałości o ducha grupy i… sprawność techniczną nagłośnienia. Ks. Michał Radziwiłł CM – ponad dwumetrowy duszpasterz młodzieży z Piekar. Idą dzielnie przez krakowskie ulice żegnani przez m.in. s. Beatę i s. Marię (z kawą!). Docierają do Zielonek. Pierwszy postój. Kwatermistrzowie (w tym roku to misjonarscy klerycy Dominik Dyguła i Andrzej Godek) zbierają listy noclegowe. Niektórzy pątnicy „ósemki” wybierają namiot. Wśród nich s. Sabina Zelek SM. Jest też s. Iwona Krok SM z nowotarską młodzieżą. W końcu na wieczór docierają do Białego Kościoła. To w tutejszej szkole pierwszy nocleg. A przed nim… pierwszy pogodny wieczór i apel. Genialnie animuja go pielgrzymkowe siostry: Marysia, Marysia i Basia. Wspólnie z grupą salezjańską. Po apelu, czas snu. Pierwszy dzień pielgrzymki mija szybko.
Ojciec czeka na mnie w nich
Środa, 7:00. Wyruszamy z Białego Kościoła. Do naszej grupa dołącza blisko 30 osób z Jaworznej! Zachwycając się przyrodą malowniczego Ojcowskiego Parku Narodowego docieramy do Bramy Krakowskiej. Tutaj wraz z ks. bp. Damianem Muskusem przeżywamy Łamanie Chleba. Na wyjściu nasza grupa przewodzi całemu członowi. Po opuszczeniu parku narodowego możemy w końcu rozwinąć skrzydła muzyczne. W tym roku całość muzyczną koordynuje siostra Martyna, która zachęciła do udziału w pielgrzymce gro scholowiczów z Miasteczka. Dzięki ich pięknemu śpiewowi i grze (brata Marcina i siostry Emilii) zdecydowanie łatwiej pokonywać kolejne kilometry trasy. Docieramy do Sułoszowej. Przy okazji śledzimy poczyniania naszych siatkarzy na igrzyszkach. W trakcie trasy słuchamy konferencji, wygłasznych przez księży, a także zawsze radosnego kleryka Szymona Raczka. Rozważamy tegoroczne hasło: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. Jest też etap ciszy. Docieramy na nocleg. Szkoła. Tutaj znowu wspólnie spędzamy radosny wieczór, zwieńczony apelem jasnogórskim. Przyjeżdża ks. Karol Wójcik CM. Mamy nowe tuby! Bezprzewodowe, bezawaryjne, przewspaniałe! Kolejny dzień mija.
Woła mnie wiem, że mogę wejść
5:00. Czwartek. Nasi porządkowi niestrudzenie służą braciom i siostrom grupy pakując ich bagaże do tira i dbając o bezpieczne przejście. W tym roku są to bracia: Krzysztof, Krzysztof, Konrad i Przemysław. Dzięki ich ciężkiej pracy, nie martwimy się, że zbłądzimy. 5:30 wyjście. Z nowymi tubami! Przed nami najdłuższy i najcięższy etap pielgrzymki. Rozpoczynamy od godzinek. Następnie litrugia słowa, modlitwy poranne. Docieramy do Kosmołowa. Tutaj, niespodzianka – nasz ks. przewodnik Wojciech Kaczmarek przewodniczy mszy świętej i wygłasza płomienne kazanie. Mówi o „żywym Kościele”, znanym żuzlowcu i… zupie ogórkowej. Noi o Bydgoszczy. Docieramy do Troksów. Tutaj, kolejna niesodzianka – ks. Konrad Jaworecki CM (kontuzjowany, gdyby nie uraz, szedłby z nami!) przywozi… drożdzówki! Grupa jest rozanielona. Z pełnymi brzuchami słuchamy konferencji i ruszamy dalej. Postój w Rodakach. Jeszcze 8 km. Zaczyna się burza. Grzmi. Przez jezdnię przelewa się woda. Jest ciemno. Ale z mocą i pomocą Boża wyruszamy i docieramy. Przed 20 jesteśmy w Ogrodzieńcu. W naszym repertuarze pojawiają się nowe przyśpiewki: VICEK, VICEK PE, VICEK PAULO, OLE! A także: OLE, OLE, OLE, OLEOLEOLE NASZA ÓSEMKA.
On opatrzy rany me
Piatek. 6:00 wychodzimy z Ogrodzieńca. Po godzinie docieramy do Zamku. Tam msza święta. Po niej chwila wolnego na poszukiwanie wrzątku. Do kawy, herbaty, zupy instant. W naszej grupie pełno rodzin z dziećmi. Najmłodszy uczestnik ma 9 miesięcy. Nie marudzą, nie płaczą, nie narzekają. Urzekają. Są z nami nasi medyczni: siostra Ania i brat Przemek. Dzięki nim nabieramy siły i czujemy się zaopiekowani. W trakcie drogi modlimy się koronką do Bożego Miłosierdzia (uwielbiamy Miłosierdzie Boże!), a także różańcem. Brat Marcin niestrudzenie zbiera intencje od pielgrzymów. Jednego dnia, naliczył ich ponad 250! Jesteśmy w Rudnikach. Słuchamy konferencji i nabieramy siły. Uruchamiamy radio VICEK FM. Brat Damian i siostra Paulina dają świadectwo miłości małżeńskiej. Pod wieczór jesteśmy w Myszkowie. Tutaj, tradycyjnie pogodny wieczór i apel. Tym razem są z nami członkowie grupy franciszkańskiej. Idziemy spać, jutro przedostatni dzień pielgrzymki.
Wiele bitew za mną jest
Już sobota… 7:00 msza święta. Przewodniczy jej ks. Adam Kurdas przewodnik całej Wspólnoty Śródmiejskiej. Nawiązuje do ks. Blachnickiego. Ruszamy dalej. Tego dnia rozwijamy temat życiowego powołania. Na całości trasy, każdego dnia, księża spowiadają i prowadzą rozmwy duchowe. W Żarkach uczestniczymy w misyjnym postoju. Wspólnymi tańcami wyrażamy radość z powołania niektórych z nas na dalekie kraje by nieść Ewangelię. Niektórzy kupują przepiękne misyjne pamiątki i ubrania. Pod wieczór jesteśmy w Choroniu, a tu niespodzianka. Ks. Piotr i ks. Wojciech otwierają warzywniak „u Misjonarza”. Arbuzy i banany dla każdego. Po owocowej uczcie, ostatni pogodny wieczór – bawi się cała „ósemka”. Apel. Wzruszenie. Pielgrzymka, powoli się kończy.
W sercu mam pokój
Niedziela, ostatni dzień pielgrzymki. 5:20 pakowanie bagaży. 6:00 wyjście. Świadomi, że tego dnia zdobędziemy Jasną Górę, wyruszamy z siłami i nadzieją. Przechodzimy przez Olsztyński zamek. Tam wyrażamy wobec siebie wdzięczność za te dni. W odpowiedzi na słowo ks. bp. Roberta Chrząszcza przepraszamy i cieszymy się sobą nawzajem. Podrzucamy księdza przewodnika. Docieramy do tabliczki z napisem „Częstochowoa”. Ostatni postój… Śpiewamy, uwielbiamy. Tak blisko… Jesteśmy, Aleje NMP. Śpiewamy. Zdjęcia. Śpiewamy. Modlimy się. Z megafonów słychać opis naszej misjonarskiej ósemki: grupa św. Wincentego a Paulo. Aż 40 osób jest po raz pierwszy. Nasza grupa jest bardzo zróżnicowana. Znajdziemy w niej rodziny z dziećmi, parafian, studentów z Duszpasterstwa Akademickiego na Miasteczku, młodzież z liceum „Radosna Nowina 2000” w Piekarach i nie tylko. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą doświadczyć wspólnoty i formacji. Tworzymi blachnickowski Żywy Kościół. Każdego dnia rozważamy Boże Słowo, uwielbiamy Pana grą i śpiewem na wysokim poziomie. Człon muzyczny grupy stanowią członkowie zespołu „Owoc uKorzenia”. Wypełniamy wincentyński charyzmat konkretnej miłości, którą pokazał nam Jezus w Wieczerniku, kiedy klękał przed każdym człowiekiem, aby umyć mu nogi. Jest to grupa, która przez te 6 dni uczy się wspólnoty i otwarcia na to co nowe. Panie Jezus błogosław naszej „Ósemce”. Uwielbiamy Cię i dziękujemy za trud pielgrzymowania. Za siostry i braci: medycznych, muzycznych i porządkowych. Za siostry szarytki, małżeństwa, rodziny i młodzież. Za księży misjonarzy. Przez ręce Maryi wyproś łaskę wiary, radości i wierności. Obdarz nas świętymi małżeństwami, rodzinami. Daj nam nowe powołania do kapłaństwa w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy. Daj nam nowe powołania do Sióstr Miłosierdzia. Święty Józefie módl się za nami, święty Wincenty a Paulo módl się za nami.
………
Z serca dziękuję wszystkim „ósemkowiczom”. Ufam, że ten czas pomógł wam zbliżyć się do Pana Jezusa i Jego Matki. Zapraszam w przyszłym roku. Z modltiwą i wdzięczną pamięcią.
Wojciech Kaczmarek cm
PS: Zamieszczam poemat jednej z naszych pielgrzymkowych sióstr Beaty, który oddaje klimat tegorocznej „ósemki”.
NA PIELGRZYMCE
W ÓSEMECZCE, w dzień sierpniowy
Takie słyszy się rozmowy:
„Może ksiądz się o mnie oprze?
Ksiądz coś więdnie, księże Piotrze”.
„Cóż się dziwić, siostro droga,
Mam odciski, boli noga!”
Zaś ksiądz Wojtek brata klepie:
„Jak tam, bracie? Coraz lepiej?”
„Dzięki, dzięki, przewodniku,
Jakoś idzie się po cichu.
Ale siostra! – z tą jest gorzej:
szara, chuda, iść nie może”.
„Jeśli mocno coś doskwiera,
Bilet mam do marudera”
Rzecze na to porządkowy:
„Najwytrwalsi są tubowi!”
Ksiądz nasz, Michał, cicho szepce:
„Mię też cosik rzęzi w rzepce”.
Już medyczna grupa wzywa:
„Dawać księdza! Noga krzywa!”
Słychać z dala głos kleryka:
„Ja też ledwo co kuśtykam!”
Biegnie Przemek zatroskany:
„Dociągniemy Was do Mamy!
Z Anną chętnie Wam pomogę
i naprostujemy nogę”.
Klerykowi też pomogą,
więc nie będzie kuternogą!
Ale cóż to? Słychać dźwięki!
Piękne głosy bez udręki!
To muzyczni sprzęty stroją,
choć na nogach ledwo stoją.
Skąd ten nagły przypływ siły?
To Szarytki wymodliły!
Zawsze zalepiają doły!
Siostry nasze to Anioły!
Ósemeczka żwawo skacze,
to pielgrzymi nie tułacze!
Werwy, żaru w nich niemało
do Maryi kroczą śmiało!
A ten czemu zamyślony?
Ten to kleryk rozmodlony!
„Kwatermistrzu nasz kochany
mamy nocleg zaklepany?”
„Oczywiście! W pierwszej klasie!
Piękna szkoła na wypasie!”
„Przecież miała być remiza?
dziś w remizie wiec Kukiza”
Naraz słychać głosy z tuby:
„Jeśli nie chcesz swojej zguby,
Ma być osłoniona głowa,
bo pielucha już gotowa!”
Lewa wolna! Dołączamy!
Łap kabelek! Chcę do Mamy!
Siostro, bracie po tym sznurze
Dotrzesz wnet ku Jasnej Górze!
Na dodatek cały, zdrowy.
Porządkowi mają głowy!
A widzicie jak biegają?
Turbo w kamizelkach mają!
A ja powiem wam w sekrecie –
ÓSEMKA najlepsza w świecie!
Tu cudowni są kapłani,
siostrom braciom moc oddani.
I klerycy – piękni oni,
któż w zasługach ich dogoni?!
Siostry nasze ukochane,
z nimi modły wysłuchane!
I medyczni, i muzyczni
marsz nasz przy nich dynamiczny!
Teraz spójrzcie w lewo, w prawo,
Jak brat z siostrą kroczą żwawo.
Jak nam szczęście z twarzy bucha.
Matka naszych modlitw słucha!
Niech odejdą od nas bóle,
Matka nas przytuli czule,
Bo najlepiej jest u Mamy!
Za rok znowu wyruszamy!