W historii Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego, nowe, gruntownie zmienione wydanie ukazywało się średnio co 15-20 lat. Oczywiście częściej wychodziły poprawiane wznowienia. We wszystkich czterdziestu wydaniach kolejne redakcje uwzględniały przemiany w liturgii, dostosowywały język do współczesnego sobie, poprawiały melodie sięgając do najstarszych źródeł, ale i usuwając różnorakie zbędne naleciałości (chodzi np. o ludowe ozdobniki, które stosowano lokalnie). Pod tym względem założenia redakcyjne są spójne i konsekwentne, choć podejmowane decyzje mogą czasem zaskakiwać. We wszystkich wydaniach, począwszy od XIX-wiecznych – pomijano bowiem niektóre zwrotki, dokonywano korekt tak melodii, jak i tekstów. Nie zawsze te decyzje były trafione, co weryfikowały reakcje odbiorców. Śpiewnik kościelny ks. Jana Siedleckiego nigdy nie był zbiorem muzealnych antyków przeznaczonych do oglądania, ale wyborem żywych śpiewów tak starych jak i nowych, przeznaczonych do użytku w kościołach.
Można zapytać: ile Siedleckiego jest w Siedleckim obecnie. Jeśli weźmiemy drugie wydanie (1880) i porównamy z pierwszym (1878) – zobaczymy, że już pod redakcją ks. Jana wydania bardzo różniły się między sobą. I wydanie z nutami ma zaledwie 184 strony, drugie – 542 strony. Jeśli weźmiemy wydanie z 1908 r., które ukazało się 6 lat po śmierci ks. Siedleckiego, także zauważymy duże różnice. Oczywiście najważniejsze jest wydanie jubileuszowe z 1928 r. (plus liczne, w tym powojenne wznowienia), które przez większość odbiorców bywa utożsamiane z najprawdziwszym „Siedleckim”. Rzeczywiście – jest ono ogromnie wartościowe, ale jest dziełem ks. Wendelina Świerczka CM. Podobnie zresztą, jak zupełnie odmienne od jubileuszowego wydanie z 1959 r. – także pod redakcją Świerczka.
Dlaczego zatem redakcje zawsze decydowały się na pozostawienie autorstwa ks. Jana Siedleckiego? Przede wszystkim ze względu na ciągłość idei jakie kierują kolejnymi redakcjami, zasad mających swe źródło w założeniach Mioduszewskiego, a ucieleśnionych w śpiewnikach Siedleckiego. Kolejnym powodem pozostawienia autorstwa Siedleckiego były prawa autorskie do nazwy, które posiada Zgromadzenie Misji i tylko ono. Następnymi powodami są: korzystanie z układu, dorobku poprzedników, owoców ich źródłowych, bardzo pracochłonnych badań nad ustaleniem najbardziej pierwotnej wersji, autorstwa melodii, tekstów itp. Prawdę mówiąc, ks. Siedlecki zrealizował przecież pomysł innego misjonarza – ks. Michała Marcina Mioduszewskiego, któremu zbiór rozrósł się do nieporęcznych rozmiarów. Ale zasady, idee, którymi kierował się Mioduszewski legły u podstaw śpiewnika Siedleckiego. Najdoskonalszą formę jednak śpiewnik osiągnął za redakcji ks. Świerczka, który dokonał niezwykle krytycznej redakcji, na skutek pogłębionych badań źródłowych, rękopiśmiennych i najstarszych druków. Zauważmy, że także Świerczek nie zrezygnował z zamieszczenia autorstwa Siedleckiego, jako głównego inicjatora pomysłu podręcznego i rzetelnego śpiewnika.
Po 15 latach rozpoczęliśmy pracę nad przygotowaniem wydania XLI. Powstaje ono pod zupełnie nową redakcją. Pragniemy jednak zapewnić, iż zapoznaliśmy się nie tylko ze wszystkimi wydaniami wcześniejszymi i ich wznowieniami, ale także z ogromnym zbiorem śpiewników zgromadzonych w misjonarskiej bibliotece na Stradomiu w Krakowie przez ks. Michała Marcina Mioduszewskiego CM, ks. Wendelina Świerczka CM i ich następców. Mamy świadomość wielkiej, muzycznej tradycji misjonarzy (oprócz wymienionych, tworzą ją m.in.: ks. Wawrzyniec Benik, ks. Paweł Rzymski, ks. Jan Siedlecki, ks. Jakub Wrzeciono, ks. Alojzy Odrobina, ks. Teodor Olszówka, ks. Hieronim Feicht, ks. Józef Orszulik, ks. Karol Mrowiec, ks. Tarsycjusz Sinka, ks. Marian Michalec). Zapoznaliśmy się z materiałami archiwalnymi, korespondencją, protokołami redakcji, w tym także z posiedzeń Śpiewnika liturgicznego, wydanego w Lublinie – pod redakcją misjonarza ks. K. Mrowca; z recenzjami poprzednich wydań jak i innych śpiewników, także z najnowszymi pracami poświęconymi pieśni kościelnej i śpiewnikom. Skorzystaliśmy z pomysłów i sugestii jakie napływały do redakcji w ostatnich latach, zapoznaliśmy się z rozwiązaniami, jakie zastosowano w wydanych ostatnio śpiewnikach kościelnych.
Mimo powszechnej obecnie tendencji pójścia w układzie śpiewnika za porządkiem liturgii Mszy Świętej, postanowiliśmy pozostać przy tradycyjnym porządku (por. śpiewniki Mioduszewskiego i Siedleckiego): najpierw pieśni wg następstwa okresów i świąt w roku liturgicznym, potem pieśni ku czci świętych (wg kalendarza), pieśni przygodne, hymny, suplikacje, pieśni za zmarłych, melodie do stałych części Mszy Świętej, melodie do psalmów responsoryjnych, aklamacji przed Ewangelią, modlitwy powszechnej, śpiewy gregoriańskie, nabożeństwa. W doborze pieśni, idąc za dotychczasową praktyką redaktorów tego wydawnictwa wyrastającą z nauki Jezusa (Mt 13, 52) – staraliśmy się łączyć wspaniałe pomniki naszego muzycznego dziedzictwa z nowymi pieśniami, wychodzącymi naprzeciw potrzebom liturgii.
Dokonaliśmy rewizji dawnych pieśni, sięgając do najstarszych wydań, opracowań źródłowych, na ich podstawie poprawiając błędy w melodiach czy tekstach, które wkradły się w ostatnich wydaniach śpiewnika. Przy czym za błąd nie uznawaliśmy uwspółcześnień słów tam, gdzie było to konieczne. Za konieczne zaś, idąc za wskazaniami specjalistów religijnego języka polskiego, uznaliśmy zastąpienie słów obecnie niezrozumiałych, oraz tych, których dzisiejsze znaczenie rażąco odbiega od pierwotnego. Uzupełniliśmy też lub poprawili wiele danych o autorstwie, czasie pochodzenia melodii i tekstów. W duchu jedności rodziny chrześcijańskiej, włączyliśmy do tego wydania kilka pieśni protestanckich. Powiększyliśmy dział pieśni w języku łacińskim, także pieśni wielkanocnych (o pieśni na Niedzielę Miłosierdzia Bożego), Dodaliśmy dział pieśni ku czci Jezusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Wydzieliliśmy działy pieśni ku czci świąt Pańskich. Uzupełniliśmy dział pieśni do świętych Pańskich. Daliśmy też kilka melodii autorstwa wielkich kompozytorów muzyki klasycznej. Idąc za tradycją tego śpiewnika, w dodatku zamieściliśmy pastorałki. Mimo sugestii niektórych odbiorców, nie zamieściliśmy piosenek religijnych, nawet tych najbardziej popularnych, śpiewanych w wielu kościołach nierzadko z naruszeniem przepisów liturgicznych. Dla nich bowiem od wielu lat osobno wydawany jest śpiewnik Śpiewam Tobie Panie przeznaczony do użytku poza liturgią, podczas spotkań religijnych, pielgrzymek, katechez.
W stosunku do poprzednich wydań – znacząco zwiększa się objętość śpiewnika, a tym samym wzrasta koszt jego wydania. Dlatego też postanowiliśmy powrócić do tradycji (Mioduszewski 1838, Siedlecki 1876, 1930) i opublikować to wydanie także w wersji bez nut, w układzie zgodnym z wersją z nutami, z większą czcionką, a mniejszą ilością stron, przez co finansowo bardziej dostępny.
Ufamy, że obydwie wersje tego samego XLI wydania Śpiewnika kościelnego ks. Jana Siedleckiego spotkają się z życzliwym przyjęciem, a konstruktywna krytyka pomoże rozwijać się wydawnictwu w przyszłości. Ukazanie się nowego wydania planujemy na rok 2015.
Pieśni nabożne są cząstką czci zewnętrznej,
którą Panu Bogu oddajemy,
są tak dawne jak religia,
ogłaszają tajemnice i dobrodziejstwa Boskie,
są dowodem czci wewnętrznej
i skutkiem przepełnienia serc naszych miłością Boga.
ks. Michał Marcin Mioduszewski CM
ze wstępu do Śpiewnika kościelnego, Kraków 1838